4.7/5 - (3 votes)

Kiedy ostatnio byłam nad morzem, siedząc na plaży z koleżanką, zauważyłyśmy pewną turystkę. Nie jej kreacja zwróciła naszą uwagę, ale przepiękny naszyjnik z błękitnym kamieniem, który doskonale komponował się z turkusem wody. „To akwamaryn” – szepnęła mi przyjaciółka, jubilerka z wykształcenia. Ten moment zainspirował mnie do napisania tego artykułu. Bo czy biżuteria nie może być naszym małym kawałkiem wakacji, który nosimy na co dzień?

Między falami – kamienie, które kochają wodę

Wybierając się na plażę, stajemy przed dylematem – jaką biżuterię zabrać? Z jednej strony nie chcemy rezygnować z ulubionej ozdoby, a z drugiej – obawiamy się, że słona woda lub piasek ją zniszczą. Na szczęście istnieją kamienie, które wręcz „kochają się” z wodą.

Turkus – ten kamień od wieków kojarzony jest z wodą i ochroną podczas podróży. Ma intensywny, morski odcień, który przypomina lazurowe zatoki. Co ważne – turkus jest dość odporny na wodę (choć lepiej unikać długiego moczenia). Idealnie sprawdzi się jako bransoletka na kostkę czy delikatny pierścionek, kiedy spacerujemy brzegiem morza.

Larimar – mój osobisty faworyt! Ten niebieski kamień wygląda jakby ktoś zamknął w nim kawałek Morza Karaibskiego. Jego niebiesko-białe wzory przypominają fale rozbijające się o brzeg. Noszę bransoletkę z larimarem od trzech lat i wciąż wywołuje zachwyt wśród znajomych.

Pamiętam, jak podczas urlopu w Grecji poznałam starszą panią, która prowadzi mały sklepik z biżuterią. Pokazała mi kolczyki z larimarem mówiąc: „Noś je, a nigdy nie zapomnisz dźwięku fal”. Miała rację.

Morskie skarby – biżuteria inspirowana głębinami

Nie tylko kamienie nawiązują do morskiej tematyki. Czasem to forma biżuterii zabiera nas myślami na wakacje.

Perły – te naturalne skarby oceanu są klasycznym wyborem do eleganckich stylizacji. Mimo że nie zaleca się ich moczenia w wodzie morskiej czy chlorowanej, perły zawsze będą kojarzyć się z morzem. Delikatny naszyjnik z pereł może być twoim codziennym przypomnieniem o szumie fal.

Muszę się przyznać – przez lata uważałam perły za zbyt „poważne” dla mnie. Zmieniło się to, gdy zobaczyłam nowoczesne asymetryczne kolczyki z nieregularnymi perłami. Od tamtej pory są moim ulubionym dodatkiem do letnich sukienek.

Koralowce – choć obecnie raczej wybieramy ich imitacje (prawdziwe koralowce są pod ochroną!), biżuteria inspirowana ich kształtem dodaje każdej stylizacji morskiego charakteru. Czerwone korale od zawsze były amuletami rybaków, mającymi przynosić szczęście i chronić przed niebezpieczeństwami.

Kamienie, które pachną wakacjami

Niektóre kamienie po prostu kolorem i energią przenoszą nas na słoneczną plażę, nawet gdy za oknem szaruga.

Akwamaryn – jego nazwa pochodzi od łacińskiego „aqua marina”, czyli „morska woda”. Ten kamień o delikatnym błękitnym kolorze od wieków był talizmanem żeglarzy. Podobno nosząc akwamaryn, nabieramy odwagi i spokoju – czyli cech, które kojarzą się z morzem.

Zeszłej jesieni, kiedy tęskniłam za latem, kupiłam sobie pierścionek z akwamarynem. Za każdym razem, gdy na niego patrzę, przypomina mi się zapach morskiej bryzy. To jak mały urlop w ciągu dnia pracy!

Chalcedon niebieski – mniej znany, ale równie piękny kamień o barwie przypominającej niebo odbijające się w spokojnej tafli morza. Jest dostępny cenowo i świetnie komponuje się zarówno ze srebrem, jak i złotem.

Na koniec

Moja przyjaciółka ma zabawny rytuał – zawsze przed wejściem do morza zdejmuje całą biżuterię, wkłada do małego woreczka i trzy razy „prosi” morze o bezpieczny powrót do jej skarbów. Może to przesąd, ale jeszcze nigdy nic nie zgubiła!

Niezależnie od tego, czy wybierzesz delikatny naszyjnik z perłą, czy wyrazisty pierścionek z akwamarynem, morska biżuteria ma tę magiczną moc przenoszenia nas myślami na plażę, nawet gdy jesteśmy daleko od niej. A czy nie na tym polega magia dodatków – że opowiadają historie i przywołują wspomnienia?